wtorek, 1 kwietnia 2014

Nie poddawaj się - przykład Harrego

W naszym, realnym, odbiegającym od książkowego - życiu mamy do czynienia z różnymi sytuacjami. Często ich skutki są dla nas ciężkie. Mimo to, powinniśmy być silni, nie poddawać się i iść na przód.
Zobaczmy pokrótce jak Harremu się to udało.

Zacznijmy od tego ,że Harremu nie było łatwo żyć wśród innych ,niemagicznych ludzi bez swoich rodziców.
Kiedy poszedł do Hogwartu nic nie wiedział, nikogo nie znał, natomiast wszyscy znali jego.
W Komnacie Tajemnic słyszał głosy bazyliszka i jak co roku spotkało go wiele nieprzyjemnych sytuacji związanych z innymi uczniami. W trzeciej części żył ze świadomością ( mimo iż fałszywą ) ,że Syriusz Black chce go odnaleźć i zabić. Dowiedział się też, przez kogo zginęli jego rodzice - zostali wydani przez najlepszego przyjaciela. To bardzo wstrząsnęło Harrym. W Czarze Ognia Harry miał wiele kłopotów, został wmieszany w Turniej Trójmagiczny, kłótnia z Ronem pogorszyła jego i tak marną sytuację. Na końcu spotkanie z Sami-Wiecie-Kim i śmierć Cedrika. W piątej części wskutek podchwytliwości Voldemorta , Syriusz zginął. To była ostatnia bliska Harremu i jego rodzicom osoba. W 6 części oczywiście największy cios dla Harrego to śmierć Dumbledore'a. Wtedy pomyślałam,że to już koniec, ,że gorzej być nie może. A jednak, Harry pozbierał się. Postanowił kontynuować to co nakazał mu Dumbledore.

Jak widzicie Rowling opisuje nam fikcyjne trudności jakie napotykał Harry, są błahe i poważne - małe i duże, ale są. Jak u wszystkich , w końcu się pojawiają trudności. Do tych błahych trzeba mieć dobre podejście, starać się jak najmniej przejmować. Do tych trudnych , jak w przypadku Harrego najlepiej znaleźć oparcie u przyjaciół i bliskich. Ważna jest obecność innych osób w naszym życiu. Życie Harrego opierało się głównie na przyjaźni i doświadczeniach dość nietypowych. Były też dobre momenty.. jak zawsze i to je należy wspominać w najtrudniejszych sytuacjach.


Wybaczcie ,że się rozpisałam, ale tak dawno nie było wpisu, a akurat miałam pomysł..:)

1 komentarz:

  1. Nie przepraszaj za rozpisywanie. Im więcej od siebie tym lepiej! :)
    dobry tekst, dobry przykład ;D

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy przemyślany komentarz. :3